Grupę zbierających się turystów przywitali... gestapowcy.
...którzy także zbierali się, by wziąć później udział w rekonstrukcjach w Mauzoleum Walki i Męczeństwa znajdującym się w przyziemiu gmachu - to tu przecież w czasie wojny znajdował się urząd komendanta gestapo, tu sprowadzano więźniów z Pawiaka w celu przesłuchań. O wojennej historii budynku przypominaly też zmotoryzowane rekwizyty na dziedzińcu (i jeden smutny i puchaty).
Patrząc na główny dziedziniec warto wspomnieć, że wykorzystano tu 88 oryginalnych (t.j. z lat trzydziestych) płyt chodnikowych.
Właśnie dzięki obecności niemieckich sił policyjnych budynek ten wyszedł z wojny praktycznie bez szwanku i obecnie mamy tu do czynienia z ewenementem na skalę warszawską - oryginalnym przedwojennym budynkiem!
Wybudowany w latach 1927-30, by pomieścić rozstrzelone wcześniej resorty ministerstwa (wcześniej o różnych nazwach i kompetencjach), stanął pod nazwą Gmachu Misnistertwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego.
W stylu "klasycyzmu redukcyjnego" zaprojektował go Zdzisław Mączyński. Gmach cechuje monumentalizm, dający pojęcie o potędze nowego państwa, nowoczesność, prostota, elegancja.
Te same cechy można odnaleźć we wnętrzachw stylu art deco, wg projektu Wojciechu Jastrzębskiego i jego zespołu.
Hole to głównie kamień i sztukaterie ułożone w formy geometryczne.
Kilkumetrowy żyrandol pnie się przez kilka kondygnacji.
Biura to boazerie, płaskorzeźby w drewnie i wiele drobnych smaczków.
Oto miejsce strategiczne, czyli biuro minister edukacji.
Znakomita większość wyposażenia oryginalna. Tylko poszczególne elementy (np kilka krzeseł) zostało dosztukowanych później.
Oryginalna plakietka w futrynie drzwi z nazwiskiem twórców / nazwą wykonawcy.
Galeria wisielców, czyli fotografi wszystkich dotychczasowych ministrów edukacji.
Nastęnie największa sala konferencyjna im. Anny Radziwiłł. Tu też możemy cieszyć oko w większości oryginalnym wyposażeniem. Oczywiście trzeba było wprowadzić pewne unowocześnienia, jak klimatyzacja lub projektor, ale wszelkie zmiany odbywają się pod okiem konserwatora. Gmach od 1973 figuruje na liście zabytków.
W korytarzach mijamy reprodukcje przedwojennego sgrafitto.
Boczna klatka schodowa.
Oprócz pracy ministertwa, budynek jest czasem użytkowany jako plan filmowy :) kręcono tu m.in. Bodo, Ranczo...
Moje dalsze plany muzealne już nie zakończyły się, jak chciałam.
Będąc w okolicy, chciałam też zobaczyć Ministerstwo Sprawiedliwości przy Al. Ujazdowskich, ale długa kolejka skutecznie mnie zniechęciła.
A koncert w Królikarni przewidziany na 21. został odwołany z powodu niepsrzyjających warunków atmosferycznych... Trudno - to przynajmniej zostało przełożone na późniejszy termin.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz