Ogólnie jestem mało rozrywkowa i rzadko spędzam wieczory na mieście, ale gdyby było inaczej, to bulwary mogłyby być moim ulubionym miejscem. Na zdjęciu akurat fragment mniej reprezentacyjny, w związku z czym nie oblegany bardzo tłumnie, ale i tak: woda, widok na zieleń, zieleń nad głową, mosty...
Jestem fanką nowo zaaranżowanej części bulwarów, naprawdę dobry kawał roboty. Jest różnorodnie, w paru miejscach kilka poziomów chodnika, ławki i inne elementy małej architektury, place zabaw dla dzieci, bary i restauracje, tablice informacyjne...
... no i tylko ci ludzie, ech, po co tylu ludzi! 😅
Tymczasem ostatni dzień sierpnia. Może jeszcze zdążę przejść się nad Wisłą tego lata.