czwartek, 28 stycznia 2021

Krzyż - Warszawa Wiedeńska

Jest prawie niewidoczny z okien pociągu przemierzającego odcinek między Warszawą Centralną a Zachodnią. Łatwo wtapia się w krajobraz warsztatów i baraków.

  Na plakiecie z intencją widnieje napis:

„Na cześć i chwałę bożą ufundowany kosztem i staraniem pracujących w składach opału na st. Warszawa Wiedeńska poświęcony w d. 6 sierpnia 1906 r.”

Wydaje się to być dość typowym wezwaniem. Pracownicy fundowali tego typu święte figury i krzyże, by uświęcić miejsce pracy, prosić o opiekę, bezpieczeństwo, o dobrobyt warsztatu itd. Taką historię ma „Praska Madonna” na rogu Ząbkowskiej i Korsaka, wykonana w 1908 nakładem pracowników pobliskiej fabryki Labor.

Jednak w przypadku krzyża historia kryjąca się za jego powstaniem może być inna. Krzyż jest ponoć wzniesiony jako upamiętnienie wydarzeń 1905.

Prawdę mówiąc jest to informacja, dla której nie mogę znaleźć potwierdzenia w moich książkach ani w internetach, acz jestem przekonana, że mówił o tym przewodnik w trakcie pewnego spaceru wokół Dworca Zachodniego i Odolanach parę lat temu. Im bardziej szukam pisanego dowodu, tym bardziej wątpię w swoją pamięć, ale miałoby to sens... ponieważ:

Iskrą zapalną w Rosji stała się krwawa niedziela 22 stycznia, a w ciągu następnych dni nastroje rewolucyjne rozlały się po coraz dalszych rejonach Imperium, w tym także w Królestwie Polskim. Strajk w Warszawie rozpoczął się 28 stycznia właśnie w Warsztatach Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej, następnie objął Wolę i inne zakłady pracy. Styczniowe wydarzenia postawiły w stan gotowości policję i wojsko, a efektem starć było 200 śmierci i ponad 200 rannych.

Strajki, demonstracje, starcia trwały przez kolejne miesiące. Na terenie Warszawy miały miejsca takie wydarzenia jak atak Stefana Okrzei na policjantów na Pradze (26 II), tragiczna demonstracja majowa, egzekucja Okrzei, Marcina Kasprzaka, masakra na Placu Teatralnym (1 XI)... Więzienie Cytadeli zapełniało się więźniami, a stoki twierdzy – ciałami straceńców.

Zapewne taki widok jak ten z alej Ujazdowskich przedstawiony przez malarza Stanisława Masłowskiego był na porządku dziennym:

źródło -Wikipedia

Apogeum ruchu rewolucyjnego przypadło na 1905, jednak strajki, aresztowania i ferment polityczny nie ustawały w kolejnych latach.

Patrol kozacki” to oryginalny tytuł obrazu Masłowskiego, jednak został ocenzurowana przez władze. Kolejne tytuły to „Wiosna 1905” (też zbyt dosadny) oraz „Świt 1906” - stąd obraz funkcjonuje obecnie pod kilkoma nazwami.

Tym bardziej nie można spodziewać się, żeby w 1906 na krzyżu pojawiła jakakolwiek wzmianka o ciągle żywych wydarzeniach poprzedniego roku. Jeżeli faktycznie jego powstanie wiąże się z rewolucją 1905.

Korzystałam:

czwartek, 14 stycznia 2021

Kwatera żołnierzy radzieckich na Cmentarzu Bródnowskim

Znajduje się na mojej typowej listopadowej trasie pomiędzy grobami rodziny i krewnych.

Kwatera powstała w 1946. Spoczywa tu 279 żołnierzy I Frontu Białoruskiego, którzy zginęli w trakcie walk o prawobrzeżną Warszawę 1944. Większość poległych w tym czasie żołnierzy pochowana jest w Mauzoleum na Ochocie.

Na kwaterą czuwa żołnierz wsparty na na karabinie, w hełmie z gwiazdą.

Przed nim na honorowym miejscu spoczywa lotnik Siergiej Kisielew.
Wokoło znajdują się groby zbiorowe i indywidualne, z lakonicznymi napisami po polsku lub rosyjsku.

To z pewnością jeden z bardziej osobistych napis na nagrobkach.


piątek, 1 stycznia 2021

dokąd teraz? :)

Wczoraj na ostatnim spacerze 2020 roku natknęłam się na ten drogowskaz na ulicy Kawęczyńskiej. Jak znalazł! 😁 W ostatni dzień starego roku teoretycznie kierunek powinien być oczywisty. Jednak jak zauważyła Lusia...

...kierunek wybieramy sobie sami.

W moim przypadku nowy rok namacalnie przynosi nową jakość: wyprowadzam się z gocławskich pieleszy, opuszczam też Warszawę. Niemniej - tak jak ten blog i miłość do miasta rozpoczęły się na długo przed zamieszkaniem tutaj, tak samo będzie trwać pomimo oddalenia. A przecież będę mieszkać raptem 40 km od stolicy - to żadna odległość, kiedy serce kocha! 😊

2020 był dla mnie łaskawy oraz bardzo dobry dla tego bloga: rekordowa liczba wpisów! Znalazłam czas i chęci, by bardziej na bieżąco dzielić się warszawskimi wrażeniami, a także żeby odkopywać zdjęcia z moich wycieczek, spacerów i znalezisk. Trzymam za siebie kciuki, by utrzymać tę dobrą passę :)