niedziela, 14 kwietnia 2013

Spacer stanisławowski

Wczorajsze wiosenne ciepło ustąpiło dziś lodowatym porywom wiatru, ale, tak jak obiecałam moim znajomym, dziś już nie padało, w związku z czym wybraliśmy się na spacer tematyczny poświęcony ostatniemu królowi I Rzeczypospolitej.

Zaczęliśmy pod bramą Uniwersytetu, by za chwilę znaleźć tablicę upamiętniającą elekcję Poniatowskiego.

Parę kroków dalej przy Pałacu Kazimierzowskim wspomniałam o pierwszej fundacji króla - Szkole Rycerskiej, której komendant, Adam Czartoryski, upamiętniony jest odpowiednią tablicą.

Wróciliśmy się na Krakowskie Przedmieście, by naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego opowiedzieć o ówczesnym jego właścicielu, Karolu Radziwille oraz o użytkowaniu wnętrz na teatr.
 Przechadzając się po Krakowskim Przedmieściu koniecznie przystawaliśmy przy kubikach Canaletta, by porównać czasy stanisławowskie z obecnymi.

Tak doszliśmy do kościoła św. Anny, gdzie przypatrywaliśmy się fasadzie w poszukiwaniu imienia fundatora oraz podziwialiśmy szlachetne rysy św. Jana ewangelisty...

Pod Zamkiem opowiedziałam o przebudowie, Malarni Baciarellego oraz Bibliotece Królewskiej.
Udaliśmy się na Senatorską, by pod Pałacem Prymasowskim zapoznać się z królewskim bratem, Michałem Jerzym.
Na Miodowej zaś poznaliśmy jego siostrę Izabelę.

W tym samym miejscu trzeba było wspomnieć też o jego bankierze Tepperze.

Pałac Radziwiłłów był niemym świadkiem porwania króla przez konfederatów barskich.

A w kruchcie kościoła bazylianów znajduje się tablica przypominająca o Stanisławie.

Na placu Krasińskich rozszerzyłam temat teatrów, zapoczątkowany przy Pałacu Prezydenckim i by zakończyć, opowiedziałam niedole szczątek królewskich.

Spacer uczciliśmy grzanym miodem w Pasiecie na Freta.

piątek, 5 kwietnia 2013

Muranów - głównie powojenny

Dowiedziałam się wczoraj z radia, że prowadzę blog autystyczny: nikt go nie czyta, nikt go nie komentuje...

Do tej pory poznałam Muranów głównie pod kątem Dzielnicy Północnej i Getta; jego historię i architekturę powojenną znam już raczej pobieżnie. Więc z przyjemnością wybrałam się niedawno na spacer po tych okolicach z Fundacją Varsaviana. Spacer prowadzony był przez wszechwiedzącą narratorkę oraz gościnnie Bohdana Lacherta i Bolesława Bieruta.
To że Muranów z gruzów zbudowany na gruzach stoi, jest rzeczą dość powszechnie znaną, ale że takiej konstrukcji przyświecały nie tylko względy praktyczne, ale także idea stworzenia "osiedla-pomnika" na cokole z owych zalegających gruzów - ta koncepcja jest z pewnością mniej rozpowszechniona.

W trakcie planu trzyletniego Lachert zdążył popuścić wodze swojej modernistyczno-funkcjonalnej fantazji i stworzyć nowoczesne ciekawe osiedle.
Tutaj mamy galeriowiec stojący wzdłuż al. Solidarności. Wejścia od cichszej strony, na długich "balkonach" - w ten sposób zostaje więcej przestrzeni w budynku i nie trzeba ogrzewać korytarzy. Okna trójdzielne, z wygodnych mniejszym lufcikiem.
 W pobliżu punktowiec ze "studnią" w środku. Ale te studnie w przeciwieństwie do tych dziewiętnastowiecznych mają zapewnić więcej światła - zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz.
Całe osiedle miało być przestrzenne, budynki miały stać w słusznym oddaleniu od siebie, miało być sporo zieleni.

A później wszedł socrealizm i zaczęli psuć Lachertowi jego ascetyczne formy ozdobami, sgraffito, bramami itp. I do tego zabudowa zaczęła się zagęszczać.




W zeszłym roku postać tego zasłużonego architekta została uwieczniona na muranowskim muralu, razem z jego przedwojennym wspólnikiem Józefem Szanajcą.

Z innych smaczków z kategorii sztuka uliczna, spotkaliśmy na Nowolipki mural upamiętniający miejsce dawnej kamienicy, miejsca zamieszkania Marii Sklodowskiej; oraz tuż obok - Ludwika Zamenhoffa.






Skwer, na którym czuwa żołnierz 1. Armii Wojska Polskiego (pomnik autorstwa X. Dunikowskiego). W powojennych planach  miała tu znaleźć się stacja metra - stąd miejsce pozostało niezabudowane.



Inne obiekty trasie - nie tylko wczesno powojenne, ale także ocalałe z wcześniejszych epok...








... oraz zupełnie nowe. W tym roku doczekamy się otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich! Niektóre z wydarzeń związanych ze zbliżająca się okrągłą rocznicą Powstania mają odbyć się tutaj.
Tymczasem zlikwidowano już blaszane ogrodzenie i można podziwiać dzieło fińskich architektów z bliska. Widać też, że wiosna dobrze zrobi otaczającemu zrewitalizowanemu parkowi.