Tymczasem... powrót dzwonu!
Cztery lata temu we wrześniu odsłonięto nowy dzwon pod nową pagodą, w nowym miejscu. W uroczystości uczestniczyli ambasador Japonii w Polsce, władze dzielnicy, państwo Wajdowie (którzy są miłośnikami Japonii i jednymi z inicjatorów powstania centrum Manggha w Krakowie).... Wydarzeniu towarzyszyły imprezy promujące kulturę Japonii.
Dzwon obecnie znajduje się na terenie Służewskiego Domu Kultury, tuż obok eleganckiego drewniano-szklanego kompleksu zabudowań nad dolinką służewiecką. Świetna lokalizacja: wśród zieleni, w zacisznym miejscu i - pod czyimś okiem...
W pobliżu zasadzono miłorząb japoński oraz postawiono słup, na którym w dwóch językach wypisano modlitwę o pokój.
Ulokowanie dzwonu tutaj sprawiło, że w Służewski Domu Kultury częściej organizowane są wydarzenia związane z Japonią. Wśród nich największe Matsuri, coroczny festiwal kultury japońskiej, który przeniósł się tu z Torwaru (a wcześniej odbywał się w Parku Agrykoli).
Ostatnio miałam okazję mówić o tym dzwonie w krótkim felietonie w Warszawskim Dniu TVP3 ^_^
Felieton rozpoczyna się 00:46.
Dla porównania - dzwon pokoju w Hiroshimie wygląda tak...
Fascynujące jest dla mnie, że podczas gdy my staramy się zapewnić dzwonowi jak najbardziej "japońskie" otoczenie - w Japonii wygląda to zupełnie inaczej 😄 Sam dzwon jest też inaczej ozdobiony: znajduje się na nim mapa świata oraz grecka maksyma "poznaj siebie" po grecku, japońsku i w sanskrycie.
Japońskie dzwony cechują się inną konstrukcją - ich "serce" znajduje się na zewnątrz. W przypadku dzwonu służewieckiego nie zauważyłam tej części - spodziewam się, że jest mocowana tylko na specjalne okazje, żeby entuzjaści dzwonienia nie przeszkadzali okolicznym mieszkańcom 😊