Zainteresowanie było spore, tak że Cafe Bristol, które było miejscem zbiórki, chwilowo było mocno zapełnione, a organizatorzy postanowili utworzyć trzy tury zwiedzania, aby każdy przybyły mógł zwiedzić hotel.
W hotelowym holu dekoracje secesyjne Otto Wagnera.
Dalej sala kolumnowa, także w secesyjnej oprawie, gdzie kiedyś grywano jazzowe szlagiery.
Sala Malinowa - tu Piłsudski żegnał się ze światem polityki... w 1923 ;-)
Korytarza wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia musialy być odpowiednio szerokie, by damy w swoich fantazyjnych sukniach mogły swobodnie się minąć
Widok z okien korytarza - ale kiedy patrzysz, patrzą też na Ciebie;)
Natomiast widok na Krakowskie Przedmieście wygląda tak.
Oczywiście nieco bardziej interesuje nas, w jakich luksusach mieszkało się tu Woody'iemu Allenowi, Tadeuszowi Różewiczowi i innym...
Apartament Paderewskiego, jednego z założycieli i właścicieli hotelu, ma status zabytku. Noc kosztuje tu ok 9000 zł.
Oto więc łóżko Paderewskiego, które okazało się za krótkie dla Helmuta Kohla...
jego gabinet i pokój dzienny. Zatrzymała się tu także królowa brytyjska.
Dość przypadkowo trafiłam na to zwiedzanie, więc tym bardziej byłam zadowolona z tej niespodzianej sposobności:-)
To był w ogóle udany weekend. Dużo spokojnego spacerowania, przesiadywania w kawiarniach, jakbym była w obcym mieście na wakacjach, a i do pogody miałam szczęście, deszcze mnie oszczędziły. Prawdziwie relaksujący weekend.
A teraz po deszczowym tygodniu chyba zaczyna się rozpogadzać. Czyli zapowiada się kolejny spacerowy czas.