niedziela, 10 czerwca 2012

Natolin

"Zespół pałacowo-parkowy Natolin". Na początku posiadłość królewska, później rezydencja magnacka, po ostatniej wojnie upaństwowiona, użytkowana przez ówczesnych prominentów; w III RP teren uczelniany, na co dzień zamknięty dla turystów. To wszystko sprawia, że jest to mało znany warszawski zabytek.
Dopiero w 2006 miejsce to zostało otwarte dla gości, choć w ograniczonym zakresie. Możliwość zwiedzania oferuje biuro Trakt, w tym roku we współpracy z Fundacją Varsaviana. Od maja do września można wybrać się na dwugodzinną wycieczkę z przewodnikiem. Więcej informacji na stronie Traktu

Dlaczego warto odwiedzić Natolin? Jest to dobrze zachowany i odrestaurowany przykład osiemnastowiecznej i dziewiętnastowiecznej architektury, a także kawałek prywatnego życia polskiej arystokracji. Jest to też niespodziewany w mieście kontakt z dziką przyrodą.

Co zobaczymy?
Klasycystyczny pałacyk
...i jego świetnie odrestaurowane wnętrza, ukazujące, jak pałac zmienił się na przestrzeni lat.

Sarkofag Natalii Sanguszkowej

Bramę mauretańską/pseudo-gotycką...
... bramę mauretańską raczej nie, chyba że się posiada dobry zoom w aparacie. Nie spodziewam się, by którakolwiek z tych dwugodzinnych wycieczek zapuściła się aż tak daleko od pałacu.

Ponadto starodrzew rezerwatu natolińskiego - co krok zabytek przyrody.

Bardzo dziką przyrodę!
Serio serio! Dziś przez drogę przebiegła mi sarna.  Dobrze, że nie dzik, którego bytność w parku sugerują zorane trawniki...

Park kusi nie tylko ewentualnością spotkania z dziką zwierzyną. Na 105 ha można natrafić na kilka ciekawostek.
Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz