W moich poprzednich miejscach pracy miewałam całkiem malownicze widoki z okna, z których najlepsza była panorama z Błękitnego.
Na Wilanowie w okolicy "Zatoki Czerwonych Świń" otaczają mnie obecnie bloki z końcówki PRLu. Gdyby jeszcze wspiąć się na wyższe piętra, to ponad dachami zamajaczą wieże wilanowskiego kościoła, czy też Świątyni Opatrzności (ostatnio w autobusie usłyszałam jak ktoś nazwał ją "świątynią przeznaczenia" - ciekawe, czy był to dowcip, czy też ignorancja).
Jak daleko stąd do centrum - z pięć, sześć kilometrów? Patrząc w tę stronę, mój aparat było stać tylko na taki zoom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz