Dużo bardziej podobały mi się widoki z dwudziestego piętra Błękitnego Wieżowca, które uchwyciłam już prawie dwa lata temu.
Arsenał oraz Intraco i North Gate w tle.
Zamglone Stare Miasto - nieśmiało wyłania się św. Florian.
Pałac Rzeczypospolitej. Właściwie to rzadko widuję go od strony ogrodowej.
Pomnik Bitwy o Monte Casino. Z prawej stare Nalewki, obecnie Bohaterów Getta.
Innego dnia powietrze było bardziej przejrzyste.
Podoba mi się ta skomasowana czerwień Starówki na poniższym zdjęciu - jak cielsko jakiegoś smoka. Magicznie na tle szarości drugiego brzegu;-)
Pałac Przebendowskich - uwięziony wśród asfaltu i samochodów.
To już niby było, ale mamy tu jeszcze kościół franciszkanów i Państwową Wytwórnię Papierów Wartościowych.
I znowu deja vu, ale już w bardziej soczystych barwach.
I przepraszam bardzo za przypominanie zimy, kiedy dopiero zaczynamy narzekać na jesień.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz