Witam w nowym roku! oby był mocno spacerowy. Taki mam plan i ambicję.
Tymczasem nadrabiam zeszłoroczne zaległości wpisowe.
W ostatnią Noc Muzeów w planach był tylko pokaz rozgwieżdżonego nieba w Centrum Nauki Kopernika; ostatecznie po drodze wstąpiłyśmy też do BUW-u. Dla mnie była to wycieczka sentymentalna, a dla moich niewarszawskich towarzyszek - pierwsze spotkanie.
Jedną z atrakcji stanowiły przestrzenne ilustracje pop-up Bożki Rydlewskiej; przeurocze.
Dalej - "W samo południe - droga do wolnych wyborów 1989", czyli zbiór kartek, druków ulotnych czy wycinków z gazet z lat osiemdziesiątych.
Chyba jednak nigdy wcześniej nie byłam w BUWie nocą:)
Fotel papieski z otwarcia BUW-u w 1999 roku.
Wejście do chashitsu. Wiele lat temu miałam przyjemność nie tylko tam wejść, ale także brać udział w ceremonii prowadzonej przez japońską mistrzynię herbaty.
Kolumnada filozofów: Twardowskiego, Łukasiewicza, Tarskiego i Leśniewskiego
Do Centrum Nauki jak i obserwatorium astronomicznym Niebo Kopernika zawitałam po raz pierwszy. Pokaz był krótki, ale treściwy, zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, tak więc wyszłam z postanowieniem zaglądania tam częściej.
Wieczorna droga powrotna na Mokotów wiodła Nowym Światem, Mokotowską do Placu Konstytucji, gdzie już skusiłyśmy się na autobus.
Jak w poprzednich latach, mimo późnej pory ulice i kawiarnie pulsowały życiem, co urzekało i podnosiło na duchu. Dzieje się...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz