Przyznaję, o ile w Ogrodzie Dolnym bywałam przy okazji imprez odbywających się w Arkadach Kubickiego, to jednak był mój pierwszy raz w Ogrodzie Górnym.
Ogród Górny dostępny jest tylko w sezonie letnim, ale wstęp do niego jest wolny.
"Usytuowany na zboczu Ogród Górny został zaś pieczołowicie odtworzony na
bazie dostępnej ikonografii, m.in. obrazów Canaletta, fotografii z
okresu międzywojennego, a także planów rozbudowy ogrodów z końca lat
30., których realizację uniemożliwił wybuch wojny." - piszą na stronie Zamku.
Roślinność ogrodu nie jest okazała, ale wypielęgnowana. Ścieżki układające się geometrycznie mogą stanowić pole krótkiego, ale udanego spaceru.
Bo oprócz ogrodu możemy z bliska przyjrzeć się osiemnastowiecznej saskiej fasadzie.
A popijając kawę w zamkowej kawiarni można przyglądać się ruchliwej Wisłostradzie i drugiej stronie rzeki.
Świetnym rozwiązaniem byłoby dociągnięcie ogrodu do Wisły i poprowadzenie drogi pod ziemią... Może w (dalekiej) przyszłości!
Tymczasem cieszę się nowym-starym punktem widokowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz