Była taka randka, w trakcie której zawitaliśmy do wnętrza głównego gmachu Politechniki ;-)
Olbrzymia, krużgankowo-neorenesansowa, zwieńczona witrażowym dachem... piękna!
Nie pamiętam już, co było motywem przewodnim wystawionej tam wtedy ekspozycji...
...ale była też część poświęcona ś.p. Supersamowi i jego mocnej konstrukcji, rzekomo grożącej zawaleniem, odsłoniętej po rozbiórce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz