Urzekło
mnie sformułowanie ze strony Tu Stolica o warszawskich zabytkach: są
jak koty, obdarzone kilkoma życiami – giną i odradzają się...
Kościół
w Zerzniu z pewnością nie jest jedynym, który można tak opisać.
Tamtejsza parafia pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi
Panny jest jedną z najstarszych warszawskich parafii. Rok budowy
kościoła zerzeńskiego to około 1403. Jak donoszą dokumenty z
wizytacji z 1603 (lub 1609), pierwszy kościół był drewniany, z
ceglaną podłogą i czterema ołtarzami. Niewiele mamy zachowanych
średniowiecznych zabytków, większość z nich była zbudowana z
drewna, a ten materiał podatny jest na pożary. Taki też los
spotkał kościół zerzeński, który najpierw zniszczony był w
trakcie potopu szwedzkiego, a później spłonął w pierwszej
ćwierci XVIII wieku. Szybko go odbudowano, jeszcze przed upływem
połowy wieku. Ten obiekt przetrwał niemal do końca XIX wieku,
kiedy to wybudowano zupełnie nowy budynek, dzięki fundacji
dziedziczki wilanowskiej hr. Aleksandry Augustowej Potockiej. Nowy
kościół powstał w formie wyimaginowo-średniowiecznej – czyli
neogotyk. Kwestia autorstwa jest sporna: być może to dzieło
specjalisty od neogotyku, Józefa Piusa Dziekońskiego; a może nieco
mniej znanego, ale też lubujący się w tym stylu Konstantego
Wojciechowskiego.
I jest
to forma, w której zerzeński kościół znamy dziś. Choć nie jest
to budowla oryginalna! XIX-wieczna świątynia została zniszczona w
trakcie II wojny światowej. Powojenna odbudowa zakończona została w
1976.
A
ten budynek to... dawna plebania, jak sugeruje link?
Z dostępnych mi źródeł wynikałoby, że dzwonnica powstała w trakcie powojennej odbudowy.
W
głównym ołtarzu kościoła znajduje się obraz Wniebowzięcia
Najświętszej Maryi Panny z 1993 roku.
W
prezbiterium znajduje się zespół witraży pt. Zbawiciel z hostią
w otoczeniu aniołów. Witraże powstały dla upamiętnienia Kongresu
Eucharystycznego w 1990 roku w pracowni Teresy Reklewskiej z
Warszawy-Miedzeszyna.Korzystałam głównie z Atlasu Warszawy.