poniedziałek, 8 października 2012

Spacer po wolskich cmentarzach

Na kolejnym autorskim spacerze zaprowadziłam moich znajomych na Cmentarz Powstańców Warszawy oraz Cmentarz Prawosławny. Poszłam trochę na łatwiznę, bo spacerowałam tam już z innymi znajomymi - co zostało już uwiecznione na tym blogu. Tam można  sobie poczytać, a ja dziś powrzucam tu zdjęci trochę więcej zdjęć niepublikowanych

Cmentarz Powstańców Warszawy.
Kotwica Polski Walczącej dodana została na tarczy dużo później, niż powstał pomnik. Takie czasy.
Biorąc pod uwagę, że dopiero co była rocznica zakończenia powstania, kwiatów i zniczy zadziwiająco mało.

Wokół rozciągają się tablice grobowe pogrzebanych tu ludzi. Jeśli dobrze zrozumiałam, to tu spoczywają właśnie ci złożeni w 117 trumnach latem 1946.
 Każda tablica, po wymienieniu nazwisk kończy się takim napisem. Różnią sie jednak liczbą - od kilkudziesięciu do kilkuset.
 Krzyż Grunwaldzki - odznaczenie ustanowione przez Gwardię Ludową, kontynuowane przez władze PRL. Takie pogrobowe przeciągnięcie na swoją stronę?...

Macewa upamiętnia Żydów zamordowanych na stadionie Skry, później ekshumowanych i pochowanych tutaj.

Tuż obok Cmentarza znajduje się Park Powstańców, a na jego skraju - kaplica Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.

Jakoś tak się stało, że z okolic kościoła św. Wawrzyńca i Reduty 56 nie mam żadnych zdjęć.

Zatem - na Cmentarz Prawosławny. Co zobaczyliśmy?

Piękny kasztanowy (secesyjny?) wzór na ogrodzeniu.

Panoplia na nagrobku wojskowego, księcia Dawida Bebutowa.

Dzwonnica z 1988, postawioną by uczcić tysiąclecie chrztu Rosji.

Typowy motyw nagrobny - mak.
Kaplica króla czaju - kupca Istomina.

Kwatera budowniczych Pałacu Kultury oraz czerwonoarmistów.

Kaplicę handlarza Szelechowa już kiedyś przedstawiałam, ale od strony alei, czyli... od tyłu. Tutaj front. Jak widać wejście zamurowane.
Kwatera żołnierzy ukraińskich, poległych w latach 1920-21.

Nagrobki w kształcie trumien z cmentarza starowierców na Grochowskiej, zlikwidowanego w latach sześćdziesiątych.


Kilka kwiatowych szczegółów z kaplicy Gudzowatych.

Jak zwykle mam szczęście do pogody. Nie było zbyt słonecznie, ale nie padało, mroźnie też jeszcze nie było, tak trzymać;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz