Co roku coraz wcześniej przychodzi pierwszy oddech wiosny. Słońce i rześkie powietrze znowu wiodą mnie na Mokotów.
W oczekiwaniu na zapiekankę, napadam na bramę kamienicy przy Skolimowskiej 3.
Jedzenie na świeżym powietrzu - to niechybna oznaka wiosny.
Chocimską kieruję się ku Morskiemu Oku. Okazuje się, że po zeszłorocznym remoncie na Domu Weleckim brakuje tablicy upamiętniającej korporację akademicką "Welecja".
Morskie Oko ciągle skute lodem; kaczkom to zdecydowanie nie przeszkadza;-) Słońce, spacerowicze, pieski - jest pięknie.
Wracając do Puławskiej ulicą Belgijską zauważam na kamienicy tabliczkę z nazwiskiem architekta i datą - Antoni Dygat 1929.
Był to architekt odpowiedzialny m.in. za Wytwórnię Papierów Wartościowych czy Wojskowy Instytut Geograficzny. Na innych budynkach na Belgijskiej widnieją daty z lat trzydziestych, bez nazwisk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz