sobota, 28 kwietnia 2012

Cytadela i Żoliborz Oficerski

W środę pogoda była idealnie wiosenna: ciepła i przyjemna, ale bez letniego rozmachu, którego nabrała w ostatnich dniach. Poszłyśmy więc na spacer, który rozpoczęłyśmy na Dworcu Gdańskim. Stamtąd - do Zdroju Stanisława Augusta, o którego fundacji mówi tablica po łacinie.


Obecna forma niewiele ma wspólnego z kształtem nadanym przez Jakuba Fontanę, architekta królewskiego. To co widzimy teraz, to już pomysł dziewiętnastowieczny - Henryka Marconiego, który, jak pamiętamy z Pałacu Paca-Radziwiłła, lubował się w kształtach neogotyckich - uzupełniony o elementy dodawane w czasie kolejnych remontów.


Dalej minęłyśmy południową kaponierę


i parkiem, powstałym w miejscu dawnej fosy, poszłyśmy wzdłuż Wisłostrady w stronę Bramy Straceń.



Znajduje się tu symboliczny cmentarz straconych "na stokach cytadeli" (dość szerokie pojęcie), a obok w obelisku za szkłem zobaczymy kawałek szubienicy z czasów carskich.
Brama Straceń upamiętnia patriotów więzionych i straconych w Cytadeli. W czasach PRLu Brama stała się miejscem pamięci rewolucjonistów i komunistów, więzionych tu zarówno w czasach carskich jak i międzywojennych.





Obok jest wejście do dostępnej części Cytadeli. Niestety, spóźniłyśmy się pięć minut, by wejść do Muzeum X Pawilonu Cytadeli Warszawskiej. Mogłyśmy więc tylko zobaczyć rekonstrukcję kibitki, którą wywożono zesłańców, oraz kilka bardzo starych drzew (najstarsze, jakie zobaczyłam, to była grusza z 1840).

 Dalej przez Bramę Bielańską, Parkiem im. Władysława Hibnera - na Żoliborz Oficerski.




Nigdy wcześniej nie spacerowałam w tych okolicach; muszę przyznać, że wywarły na mnie bardzo urocze wrażenie. Kameralne domki, często z ciekawymi szczegółami, ogródki, zieleń, CISZA...
A to Plac Słoneczny, który podobno miał być w założeniu zegarem słonecznym, ale w końcu na środku posadzono klon zamiast topoli, która miałaby stanowić wskazówkę zegara...

Zahaczyłyśmy o Park Żeromskiego, a na Placu Wilsona zrobiłyśmy sobie przerwę w Kawalerce Wilsona.
I na koniec spacer na Dworzec Gdański, skąd odchodziły nasze pojazdy do domów.


W trakcie spaceru posiłkowałam się:
Spacerownik Warszawski, Jerzy S. Majewski, Dariusz Bartosiewicz, Tomasz Urzykowski, Biblioteka Gazety Wyborczej, Agora

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz