sobota, 18 kwietnia 2020

Noc Muzeów 2019

Tak jak wiele innych tegorocznych imprez, tak i Noc Muzeów 2020 została przełożona ze względu na kwarantannę. Tak więc moja mocno spóźniona relacja z zeszłorocznej imprezy wspaniale zapełnia tę lukę... czyż nie?;-)


Pierwszym i głównym punktem mojego programu 2019 była Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Podchodziłam już do niej przy okazji innej Nocy, jednak kolejka była wtedy zniechęcająca. Tym razem strategicznie zaczęłam od KPRM. 
 Relacja i więcej zdjęć w osobnym wpisie.
 
Mój oryginalny plan zakładał, że po wizycie z Kancelarii udam się do Muzeum Azji i Pacyfiku na występ tańca kathak. Jednak wyszłam stąd dopiero przed 21, co zniweczyło moje plany.
Nie szkodzi! Wieczór był ciepły i przyjemny, uzupełniłam więc zapasy energii gofrem na Placu na Rozdrożu i ruszyłam przez nocne miasto.

Zrobiłam przypadkowy przystanek w Centrum Pieniądza przy Świętokrzyskiej. Chwyciłam tylko kilka zakładek i monetę pamiątkową, jednak nic nie zaintrygowało mnie aż tak, by ustawić się w którejś z kolejek. 


Szczególnie, że mój ramowy plan zakładał jeszcze kilka punktów i planów B. Jednym z nich była Elektrownia Powiśle.
Niby zdawałam sobie sprawę, że pod tą nazwą obecnie funkcjonuje powstające Osiedle, jednak miałam też nadzieję, że do zwiedzania udostępnione będą pozostałości elektrowni.
Pozostałości... owszem. Wyglądało to tak, że jeden z nowych budynków udostępnił salę na parterze, w której wystawione były techniczne bebechy dawnej elektrowni: rozdzielcze sterownicze, korki, dawna tablica pamiątkowa... Obok prezentowane były także współczesne zdjęcia Powiśla. To wszystko wśród dudniącej muzyki oraz intensywnego czerwonawego światła, co działało wybitnie irytująco. Tak więc ani wystawa, ani jej okoliczności nie były dla mnie przekonujące.

Noc zakończyłam spacerem wzdłuż brzegu Wisły aż do Ogrodów Zamkowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz