niedziela, 8 lipca 2012

Chińszczyzna

Na piątkową obiado-kolację zaserwowałam danie chińskie, po czym udałyśmy się do Łazienek, by przespacerować się iluminowaną Chińską Aleją.

Przez całe wakacje od piątku do niedzieli w godzinach 21.-23. można cieszyć się rozświetlonymi chińskimi  lampionami wzdłuż głównej alei ciągnącej się z północy na południe.





Dlaczego Chiny? powodów jest kilka.
Obecnie Chiny są pewnie ostatnim krajem, który kojarzy się nam z Łaziekami, tymczasem za Stanisława Augusta moda na chinoiserie kwitła i pozostawiła swe ślady także w tej rezydencji królewskiej. W miejscu przecięcia Alei Wilanowskiej (później zwanej Chińską) z Promenadą Królewską, czyli aleją która wiodła do pałacu, znajdował się mostek w formie altany chińskiej. Przy Łaźni i przy Białym Domku znajdowały się także galeryjki w stylu chińskim. Obecnie głównym reliktem chińszczyzny pozostaje wystrój Białego Domku w postaci malowideł i porcelany.
Oprócz odwołania do historii tego miejsca, mamy też przyczynki bardziej aktualne.
W zeszłym roku w trakcie Polsko-Chińskiego Forum Gospodarczego dyrektor Łazienek podpisał umowę z dwoma chińskimi firmami zobowiązującą je do przekazania pewnych funduszy na rewitalizację ogrodu i parku. To zapewne z ich kieszeni tej wiosny został przeprowadzony remont głównej alei: wymiana asfaltu na żwir. Taka wymiana ma się dokonać na terenie całego parku. Okiełznano także roślinność wzdłuż alei, żeby łatwiej cieszyć się ogrodami z perspektywy alei. Ma też powstać altana chińska.
Zapewne w związku z wszystkimi powyższymi czynnikami, w czerwcu odbył się w Łazienkach Festiwal Kultury Chińskiej.

Jak dla mnie ostra czerwień lampionów i smoków w ciągu dnia wygląda nieco kiczowato. Jednak wieczorem, kiedy aleja oświetlona jest ich blaskiem, całość wygląda magicznie i nastrojowo. Polecam spacer wieczorową porą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz