niedziela, 7 lipca 2013

Spacerek łazienkowski

W poprzedni weekend poprowadziłam spacer spacer po Łazienkach Królewskich. Łazienki wydają się być głównym obiektem warszawskim kojarzonym turystycznie z królem Stanisławem; mam jednak nadzieję, udało mi się podważyć tego typu myślenie w trakcie Spaceru stanisławowskiego, dla którego ostatni spacer miał być kontynuacją i uzupełnieniem. Lecz siłą rzeczy ciężko było ostać się w czasach stanisławowskich w trakcie tego spaceru.

I tak zaczęliśmy od wypadu w czasy najbardziej zamierzchłe, pierwszego upamiętnienia Warszawy w historii przy okazji najazdu Litwinów.
Tuż obok przenieśliśmy sie w wiek XIX, by zapoznać się z twórcą takiego oto zegara słonecznego, Wojciechem Jastrzębskim, postacią bardzo wszechstronna i ciekawą.

Inną ciekawostką, którą chciałam pokazać, to miejsce psiego cmentarza.


Dotarliśmy do Starej Pomarańczarni, w ten sposób zaczynając wątek ostatniego króla i jego pracy dla rozwoju teatrów.
 Dwa mocno zdewastowane pomniki muszą być przedstawieniami Wisły i Bugu, które oryginalnie stały przed Pałacem na Wodzie (w XIX . zastąpione przez rzeźby Kaufmana o tej samej tematyce).

W pobliżu widać już wodozbiór, który ma kojarzyć się nam z budynkiem kuchni w Królikarni, obejrzanym w trakcie spaceru mokotowsko-puławskiego.
Kolejny obiekt na naszej drodze to Biały Domek, obok którego opowiedziałam o jego dawnych mieszkańcach.
W trakcie naszego spaceru nie umknął nam też Belweder i pobliska Świątynia Diany.
Dalej poprowadziłam wśród chaszczy i zarośli do Świątyni Egipskiej.
Minęliśmy Nowa Pomarańczarnię i doszliśmy do mostku nad kaskadą.


Kaskada miała być ozdobiona rzeźbą Neptuna.
Stąd już rozciąga się widok na Pałac, do którego doszliśmy klucząc bocznym ścieżkami, by stworzyć okazję do opowiedzenia zahaczyć o Alei Chińskiej i o altance chińskiej.
Mijając Starą Kordegardę doszliśmy do pomnika Sobieskiego.
Opowieść o okolicznościach odsłonięcia pomnika zakończyła spacer.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz